Na filozofii psycholog Marii Montessori bazuje dzisiaj wiele przedszkoli i szkół. Powiedziała ona, że „pierwszą rzeczą, którą edukacja powinna zapewnić, jest otoczenie, w którym dziecko mogłoby rozwijać siły dane mu przez naturę”. Środowisko naturalne jest współodpowiedzialne za rozwój malucha, dlatego wielu rodziców decyduje się na ugoszczenie natury w pokoju dziecka. Niezależnie od wieku w bajecznym świecie malucha może wystąpić w roli głównej eco design.
Delikatne, subtelne i pastelowe barwy
Eco design czerpie energię z natury. Dotyczy to także kolorów. W takim pokoju małego odkrywcy będzie dużo jasnych barw. Świetnie sprawdzi się beż, jasne odcienie brązu i szarości. Na ścianach mogą pojawić się w postaci ciekawych, ale wciąż stonowanych printów. Idealnie do eko wnętrza pokoju dziecięcego pasuje motyw ptaków, leśnych zwierząt, a także po prostu geometryczne kształty. Pojawiają się również etniczne wzory, nawiązujące do stylu boho. Wśród palety barw, jaką warto wziąć pod uwagę przy urządzaniu eko pokoju dziecka, są też pastelowe odcienie. W dziewczęcych pokojach pojawiają się pastelowe róże, z kolei u chłopców miętowa zieleń i morski błękit. Występują nie tylko na ścianach, ale i meblach oraz dodatkach. Czasem też sięgamy po nieco intensywniejsze kolory, np. rdzawy pomarańcz czy też ciemny granat i butelkowa zieleń. To także barwy, które pięknie prezentują się w otoczeniu natury.
Dużo drewna, wikliny i bawełny
Pokój dziecka to idealne miejsce na naturalne materiały prosto od Matki Natury. Meble będą więc drewniane. Mogą być w kolorze drewna lub też w bieli, a nawet szarości. Będą to proste kształty i formy, w których dostrzeżemy wyraźną inspirację klasyką. Komoda będzie miała uchwyty w postaci drewnianych gałek, a regał zamiast nietypowego kształtu będzie prosty, z kilkoma półkami. Jeśli chodzi o łóżko, to u niemowlaka stanie drewniane łóżeczko ze szczebelkami lub wiklinowa kołyska. U starszaka świetnie prezentować się będzie niski tapczan w kształcie drewnianego domku. Plastikowe pudełka zastąpią drewniane skrzynki i wiklinowe kosze. To miejsce na skarby dziecka, czyli jego zabawki. Na drewnianym stoliku do rysowania niech stanie drewniany organizer na kredki, flamastry i inne akcesoria do twórczej zabawy. W oknach pięknie prezentować się będą gładkie lniane zasłony, przez które subtelnie wkrada się naturalne światło. Łóżko ozdobią dekoracyjne poduszki bawełniane z chwostami, a drewnianą podłogę okryje dywan z krótkim włosem, wykończony bawełnianą plecionką.
Tylko to, co naprawdę potrzebne
Zarówno w eco designie, jak i zgodnie z filozofią Marii Montessori należy w swoim otoczeniu zadbać o porządek. Przestrzeń malucha musi być uporządkowana. To jeden z warunków do stworzenia mu przyjaznego i wspierającego jego rozwój środowiska. Staramy się więc ograniczyć wszystkie elementy do minimum. Każde dziecko potrzebuje łóżka, biurka lub stolika, szafy i półki na zabawki. Nie wszystkim jednak są potrzebne duże plastikowe kosze z zabawkami, mnóstwo światełek w różnych formach, a już na pewno nie telewizor. W eko wnętrzu jest tylko to, co jest potrzebne maluchowi. Podobnie jak w naturze, wszystko ma swoje miejsce, jest ona najpiękniejsza bez ingerencji człowieka.
Jeśli chcesz dowiedzieć się, w jaki sposób urządzić pokój dziecięcy, by jak najbardziej sprzyjał jego nauce, zajrzyj do wpisu: Jak urządzić pokój do nauki dla dziecka?
Wszystko zawsze na swoim miejscu
W pokoju dziecka trudno o porządek, jednak można sobie pomóc w jego utrzymaniu. Świetnie sprawdzą się wszelkiego rodzaju organizery, które pozwolą zachować (przynajmniej przez jakiś czas) porządek w szafce. W szafie mogą pojawić się karteczki, którymi podpiszemy konkretne półki, aby dziecko wiedziało, gdzie jest miejsce na bluzy, spodnie i koszulki. Zabawki pochowaj do pudełek, koszy i skrzynek. Akcesoria artystyczne możesz uporządkować, tworząc na ścianie drewniany organizer. Pokój dziecka powinien być dla niego schronieniem, gdzie czuje się bezpiecznie, odnajduje spokój, wycisza się, ale i rozwija swoją wyobraźnię i kreatywność. Co, jeśli nie natura, może pomóc w tym rodzicom małego człowieka…?